Pomógł: 125 razy Wiek: 51 Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 9021
Wysłany: Czw 19 Wrz, 2019 14:33
tomcio. napisał/a:
Osiemnasta doba mija.
tomcio. napisał/a:
Ciągle chyba odsypiam deficyt snu - wieczorem wspomagam się melisą, śpię całkiem nieźle, ale funkcjonuje jak zombie. Czyżby mój układ nerwowy potrzebował czasu?
Ciągle chyba odsypiam deficyt snu - wieczorem wspomagam się melisą, śpię całkiem nieźle, ale funkcjonuje jak zombie. Czyżby mój układ nerwowy potrzebował czasu?
Cześć Tomcio! Tak, potrzebuje czasu i czas działa na Twoją korzyść. Skoro zasypiasz i przesypiasz noc, to też już coś. Pewne zmiany zachodzą w sposób bierny w organizmie, ale też wprowadzasz je aktywnie. Uczysz się nowych zachowań - nawet mogą to być stare sytuacje, ale przeżywane całkiem inaczej. Oglądasz telewizję, zajmujesz się rodziną, obowiązkami domowymi, swoim hobby, spotykasz ze znajomymi bez dawnego wspomagania, uczysz podświadomość czerpania przyjemności dla samych tych czynności, bo one są.
Wiek: 44 Dołączył: 21 Lut 2011 Posty: 202 Skąd: Niedaleko
Wysłany: Śro 20 Lis, 2019 15:46
Cześć!
Pomyślałem, że warto by się odezwać
Jestem nadal w terapii, po kilku tygodniach euforii nastał u mnie lekki spadek formy (psychicznej). Z tego co wiem - tak bywa (mój 11-sty tydzień terapii i trzeźwości zarazem).
Miewam rzadsze głody, natomiast bywają u mnie nagłe i silne chęci napicia się. Co ciekawe moje kochane uzależnienie nie domaga się 'zmiany nastroju', tylko samego fizycznego kontaktu z alkoholem (pewnym konkretnym smakiem, ale to nieistotne...)
Terapia bywa wkurzająca, męcząca, rozwala samopoczucie, bywa też ciężka - ale jest niesamowita
Pozdrawiam Was serdecznie !
_________________ #1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
Janioł Uzależniony od netu Uśmiech to pół pocałunku
Pomogła: 192 razy Dołączyła: 04 Paź 2008 Posty: 9648
Wysłany: Śro 20 Lis, 2019 21:53
tomcio. napisał/a:
po kilku tygodniach euforii nastał u mnie lekki spadek formy (psychicznej)
No cóż - skończył się miesiąc miodowy
tomcio. napisał/a:
Co ciekawe moje kochane uzależnienie nie domaga się 'zmiany nastroju', tylko samego fizycznego kontaktu z alkoholem (pewnym konkretnym smakiem, ale to nieistotne...)
He he, manipulacja podświadomości
Będzie Ci pokazywała rozmaite maski i woalki, skrywające nieodmiennie trwającą w pełnej gotowości ordynarną flachę!
Mnie kiedyś (na początku) nosiło po sklepach w poszukiwaniu różnych przedmiotów w kolorze bordowym.
Jak urzeczona oglądałam (czasem też kupowałam) bordowe ciuszki, ozdoby gadżety, a nawet żywność - cokolwiek w tym kolorze.
Do tej pory mam w domu parę bordowych jaśków i innych elementów wystroju wnętrza.
Zrozumiałam o co chodzi gdy trafiłam w sklepie na piękną bordową żelową świecę w... kielichu...
Wyglądała zupełnie jak lampka czerwonego wina...
Nogi same zaniosły mnie na stoisko monopolowe w poszukiwaniu oryginalnego odpowiednika.
Oczywiście, żeby nacieszyć swój wzrok tą przecudnej urody barwą - wszak od kilku dni jej wypatrywałam
jedynie dla czysto estetycznych doznań !
Chyba nie muszę dodawać jak mnie zassało gdy już się tam znalazłam
Na szczęście byłam wtedy krótko po terapii i w porę zorientowałam się o co chodzi i nie dopuściłam do katastrofy!
Wiek: 44 Dołączył: 21 Lut 2011 Posty: 202 Skąd: Niedaleko
Wysłany: Czw 21 Lis, 2019 11:55
Wiedźma napisał/a:
He he, manipulacja podświadomości
Będzie Ci pokazywała rozmaite maski i woalki, skrywające nieodmiennie trwającą w pełnej gotowości ordynarną flachę!
Mnie kiedyś(...)
Właśnie to u siebie obserwuję, np. - jeżeli ktoś w pracy porusza temat związany z alkoholem jestem pierwszy w dyskusji: żartuję, cmokam, podtrzymuję rozmowę. Jak jakiś gówniarz gadający o sportowych samochodach. Dobrze wiem, że takie gadki wzmagają tylko głody, ale jakoś mnie to nie hamuje
Grrrr, wkurzające.... taki mądry, a zarazem taki głupi
Zmieniając trochę temat: pomału rozglądam sie za grupą AA, zauważyłem, że wystarczy iż jakieś zajęcia z terapii wypadły z grafiku a już czułem się nieswojo
pozdrawiam!
_________________ #1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
Wiek: 44 Dołączył: 21 Lut 2011 Posty: 202 Skąd: Niedaleko
Wysłany: Pią 22 Lis, 2019 12:01
Wiedźma napisał/a:
tomcio. napisał/a:
pomału rozglądam sie za grupą AA
A dlaczego pomału?
Skoro już ustaliłeś, że głód się czai - to zasuwaj!
Dzień dobry!
Muszę trochę zwolnić miejsca w kalendarzu - terapia co dwa dni, praca, dzieci, żona pracująca popołudniami itp - serio zostają mi obecnie tylko weekendy. Skończy się terapia to będę miał więcej czasu, ja nawet jakbym miał się zachlać to dopiero wieczorem - a wieczorami muszę sobie poradzić sam.
_________________ #1 Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
#2 Życie jest do przeżycia, a nie do unikania
#3 Życie człowieka, to mrugnięcie Boga
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum